Świat według Władysława Grodeckiego: 7. Australia

Wystawa zdjęć wykonanych przez podróżnika, mieszkańca Bieżanowa, Władysława Grodeckiego, na przestrzeni wielu lat zwiedzania całego świata.

Wystawa przygotowana przez Jadwigę Grunwald – córkę Grodeckiego z okazji obchodów Dnia Ziemi pod hasłem „Dokoła NASZEJ Ziemi”.

7. AUSTRALIA

Dokładnie 31 grudnia 1992 r. mieliśmy samolot do Australii. Przyjechaliśmy na lotnisko, akurat trwał strajk hinduskich linii lotniczych. Samolot miał się pojawić około ósmej wieczorem, przyleciał o wpół do drugiej. Nie można było sobie nawet kupić wody, o północy na monitorze pojawił się napis: „Happy New Year!”. Nikomu nie życzę takiego sylwestra.
2 stycznia 1993 w godzinach rannych z samolotu z wysokości ok. 10 km oglądałem zagubioną wśród mórz i oceanów Australię. Podziwiałem niezwykły wschód słońca, bezmiar pustyni, największy monolit świata Ayers Rock, Góry Wododziałowe i słynną operę w Sydney.
Na lotnisku samolot stał około 2 godz., a jego speaker ciągle powtarzał, że dwóch pasażerów nie wysiadło z samolotu. Ani ja, ani kolega ani nikt z europejskich sąsiadów nie rozumiał tego „angielskiego”. Zniecierpliwiony personel samolotu zaczął sprawdzać paszporty. Trwało to kilkanaście minut, ponieważ siedzieliśmy na jednych z ostatnich miejsc. Później była drobiazgowa odprawa celna. Z niewielką ilością pieniędzy, bez zaproszenia, bez biletu powrotnego i wyjazdowego oraz bez możliwości pracy mogłem spodziewać się, że zostanę deportowany do Europy.

Wspomnienia z Australii, 1993

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są *